Luang Prabang

IMG_5505

Nareszcie dotralismy do Luang Prabang iiiii…. miasto piekne, ciche, spokojne i turystyczne. Masa knajpek, restauracji, sklepow z pamiatkami, guesthousow ale w koncu moglismy sie najesc i nie zalowalismy pieniedzy 馃槢 Wstyd sie przyznac ale nawet wcielismy pizze :] Pomimo mas turystow, miasteczko ma swietny klimat miedzy innymi dlatego ze polowa populacji to leniwi, smieszni mnisi.

i tradycyjny juz widok z okna

IMG_5458

W miescie jest niezliczona dla nas ilosc klasztorow, Buddow, mnichow, a my bylismy zbyt leniwi zeby to wszystko zobaczyc. Cos jednak widzielismy wiec bez zbednych komentarzy wygladalo to tak…

IMG_5487

IMG_5496

IMG_5525

IMG_5529

IMG_5535

IMG_5462

IMG_5508

IMG_5516

I w koncu udalo nam sie zjesc ananasa ktorego kupilismy pod Sam Neua. Za slodki….

IMG_5504

A pozniej pokrecilismy sie jeszcze po okolicy…
troche Tuk-Tukiem….

IMG_5521

troche po Buddyjsku 馃槈

IMG_5551

i troche po wiesniacku :]

IMG_5552

troche po targu….


IMG_5468


i troche po klatkach :]

IMG_5590

IMG_5575

Na koniec zobaczylismy ze mnisi maja jednak jakies zajecie poza kreceniem sie w ta i z powrotem po miescie. O 18 zaczeli spiewac… i tak do 18.15 馃槢

IMG_5593


Generalnie Luang Prabang byl dobrym miejscem do odpoczynku w naszej podrozy i wartym polecenia dla kazdego kto nie lubi miec za trudno w czasie wakacji. Najlepsze miasto na wypicie kawy jakie do tej pory widzielismy (ew. BeerLao).

Z Luang Prabang pojechalismy do Vientianu zeby zlapac busa do Tha Khaek. Niby nocny, niby VIP, niby glowna droga w Laosie, niby najlepsza do tej pory ale ze my nigdy nie mamy z gorki to przezylismy najgorsza jak dotad (odpukac w niemalowane) droge w naszym zyciu. Malo ze burza, noc, ulewa to gory i lawiny blotne, drogi nieprzejezdne ale oczywiscie nie dla naszego autokaru. Czesc drogi musielismy przejsc piechota bo wygladala tak…


IMG_5609

IMG_5608

Koniec koncow po 15 a nie po 10 godzinach dotarlismy do Vientianu, a teraz mamy za soba dwa wyczerpujace dni w srodkowym Laosie 馃槈

Dodaj komentarz