Birma, Trekking w okolicach Hsipaw

 image
Okolice Hsipaw to jedno z dwoch miejsc w całej Birmie, w którym można wyjść na dwudniowy trekking bez konieczności starania się o rządowe pozwolenie. Na miejscu spodziewaliśmy się więc białych tłumów, ale jak się miało okazać – całkowicie niesłusznie. Nie inależy też myśleć, że tam akurat wolno biegać po górach, bo jest całkowicie spokojnie, wręcz przeciwnie. W lasach dalej siedzą partyzanci, a nie dalej jak dwa tygodnie przed naszym przyjazdem pod wioską w której zostalismy na noc doszło do strzelaniny miedzy wojskiem, a grupką antyrządowej rebelii.

Read more

Birma (Myanma), Mandalay – czas w drogę !

image

Kiedy pierwszy raz jechaliśmy przez Indochiny w 2010 roku Birma wydawała się nam bardzo odległa – nie tyle geograficznie, co mentalnie. Mimo tego, że wówczas za wiele o tym państwie nie wiedzieliśmy to pamietam, że wydawała się w pewien sposób poza zasięgiem. Laos, Kambodża, Wietnam tak, ale Birma ? Coś tu nie grało, coś stwarzało barierę psychologiczną. Dzisiaj tych barier już nie ma i jesteśmy w państwie, którego wtedy się obawialiśmy. Pojawiły się za to inne bariery, znacznie bardziej namacalne – zezwolenia rzadowe.

Read more

Birma – przemyślenia przedpodróżne

No i stało się. Pora wyjazdu do Birmy przyszła znacznie szybciej niż można było się tego spodziewać. Czas zdaje się ulatywać nie wiadomo gdzie i kiedy. Wczoraj przecież był piątek, a dzisiaj mamy niedziele. Co do cholery stało się z sobotą ? Tyle chciało się zrobić, tyle było zaplanowane, a wyszło tak, że znowu trzeba to odłożyć na ”później”, aż w końcu ”później” robi się do tego stopnia ”teraz”, że po prostu trzeba działać. Nie inaczej jest w tej chwili. Gdyby tempo mojej pracy wyglądało tak przez ostatni tydzień, jak wyglądało dzisiaj to czuję, że Birma przyjechała by do mnie, a nie ja do niej. Pakowanie, kwestie wizowe, hotelowe, paszpartowe, autokarowe, związane ze studiami – okazało się, że wszystko da się zrobić w jeden krótki dzień. To co ja robiłem przez ostatni tydzień ?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA Read more

Spotkanie z Arktyką cz. 3, Barentsburg, Svalbard

Barentsburg

Barentsburg… cóż, może i wehikuł czasu nie istnieje, ale Rosjanom na pewno nie brakuje pomysłów jak ten czas zatrzymać. W Rosji widzieliśmy przeróżne obrazki, które świadczą niewątpliwie o tym, że ten kraj ma tendencje do zaginania czasoprzestrzeni.  To co jednak zobaczyliśmy w Arktyce zagięło przede wszystkim nas. Panie i Panowie – dziś przeniesiemy się do Zwiazku Radzieckiego.

Read more

Spotkanie z Arktyką cz. 2, Wejście na lodowiec, Svalbard

IMG_8742

Z wyjściem na lodowiec było trochę zamieszania. Początkowo mieliśmy ten dzień zarezerwoany na wyprawę na wschód Spitsbergenu, ale niestety pogoda pokrzyżowała nasze plany i organizator zaproponował nam wyjście na lodowiec. W pierwszej chwili myśleliśmy, że może nie udało zebrać się całej grupy i z oszczędności zaproponowali nam inne wyjście, bo przed naszym hotelem wszystko wskazywało na to że warunki pogodowe są świetne. Jak się miało okazać – jeżeli miejscowi mówią Ci, że do czegoś nie ma warunków to nie staraj się nawet dyskutować.


Read more

Spotkanie z Arktyką cz. 1 – Psie zaprzęgi, Svalbard

Archipelag Svalbard położony w strefie podbiegunowej, Norwegia.

Lądowanie na Svalbardzie w środku zimy musi trochę przypominać lądowanie na księżycu. Kiedy zbliżaliśmy się do Longyearbyen kapitan samolotu zakomunikował, że ze względu na potężną zamieć śnieżną możemy mieć problem z podejściem. Takie słowa, czy się chce czy nie zostają w głowie do momentu aż maszyna nie złapie kołami gruntu. Z okna z jednej strony było widać morze, a z drugiej skutą lodem skorupę ziemi, która nie miała końca. Wszystko więc już na samym początku tej krótkiej wyprawy wskazywało na to, że znajdziemy to czego szukamy – surowy arktyczny klimat, gdzie natura narzuca ludziom swoje warunki i nigdy nie idzie na kompromis.


Read more

Madagaskar – w afrykańskiej krainie lemurów, baobabów, pięknych krajobrazów i niesamowitej ludności

Madagaskar


Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam kraj położony u wybrzeży Afryki Południo-Wschodniej na czwartej co do wielkości wyspie na świecie  – Madagaskar. Wyjazd był o tyle inny, że pojechałam tam w lipcu 2013 roku bez Sowy, sama z mamą, a że to Afryka, że dwie kobiety to obawy były spore.


Read more